Innocenty III

Lotario di Conti (urodzony w Anagnii, w 1160 roku lub w 1161 roku, zmarł w Perugii, 16 lipca 1216 roku) herb

Syn Trazymunda di Conti, hrabiego di Segni.

Papież, Biskup Rzymu, Wikariusz Jezusa Chrystusa, Następca i Książe Apostolski, Najwyższy Biskup Kościoła, Patriarcha Świata od 8 stycznia 1198 roku do 16 lipca 1216 roku.

W dniu śmierci Celestyna III kardynałowie zebra­ni w odosobnieniu (klauzura) w starożytnej budow­li Septimiusa Severusa - przekształconej w fortecę, a należącej do benedyktynów - za pomocą kart wy­borczych dokonali 8 stycznia 1198 roku elekcji papieża. Niektórzy uważają, że by­ło to pierwsze w dziejach konklawe. Wybrano człowieka, który doprowadził papiestwo do szczytu potęgi, a jego pontyfikat uznawany jest za najbar­dziej znaczący w średniowieczu.

Urodził się w Anagni jako syn Trazymunda, hrabiego Segni. Studiował teologię w Pary­żu i prawo w Bolonii. Był kanonikiem Bazyliki św. Piotra na Watykanie, Grzegorz VIII wyświę­cił go na subdiakona, a Klemens III - jego wuj ­nadał mu w 1190 roku godność kardynała-diakona. Napisał kilka traktatów dogmatycznych i mistycznych. Po wyborze na papieża dokonanego, został wyświęcony na kapłana, a następnego dnia na biskupa i konsekro­wano go na papieża.

Zaliczany jest do najwybitniejszych papieży w historii Kościoła. Wyznawał teokratyczny pogląd, że jako wi­kariusz Chrystusa stoi między Bogiem a ludźmi i włada całym światem. Natomiast kolegium kar­dynalskie utożsamiał ze znanymi ze Starego Te­stamentu lewitami; kardynałowie mają udział w najwyższej władzy w Kościele.

Był człowiekiem o gruntownym wykształceniu teologicznym, o wybitnej znajomości prawa kościelnego i o jasnym wglądzie w to, co możliwe. Był też głęboko przekonany, że jego powołanie na urząd papieski pochodzi od Boga. Nazwał się "sługą Bożym" i "przedstawicielem Chrystusa", któremu przekazana została pełnia wła­dzy.

Papieżem został w wieku zaledwie 38 lat. Już na początku sprawowania urzędu stanął wobec zadań, które w efekcie absorbowały go przez cały pontyfikat: Odzyskał władzę nad posiadłościami Kościoła w środkowej Italii. Śmierć niemieckiego cesarza Henryka VI w roku 1197 sprawiła, że dokonano podwójnego wyboru władcy. Przez jednych wybrany został Filip z Szwabii, przez drugich Otton z Brunszwiku. Doszło do wojny domowej, po której obaj kandydaci zabiegali o uznanie papieża. W jednym z listów Innocenty wskazywał na to, że decyzja z zasady przysługuje jemu, ponieważ papieże przenieśli cesarstwo Wschodu na Zachód i koronowali cesarzy. Innocenty III w bulli Venera­bilem z 1202 roku, określił prawo papieża do ustanawiania cesarzy. l marca 1201 roku papież opowiedział się za Ottonem, aczkolwiek większość książąt niemieckich popierała Filipa, lecz kiedy ten ostatni został w 1208 roku zamordowany, Otton odzyskał sprzymierzeńców. Wreszcie w roku 1208 w po­wszechnych wyborach Otton obwołany został królem niemieckim, w październiku 1209 zaś jako Otton IV w Rzymie ukoronowany na cesarza. Otton jednak nie dotrzymał złożonej podczas wyboru obietnicy (ochrony papieża), pod­bił w 1210 roku część terytoriów państwa kościelnego i z tego powodu Innocenty rzucił na niego klątwę. Z inspiracji papieża we wrześniu 1211 roku w Norymberdze niemieccy książę­ta wybrali na króla niemieckiego Fryderyka II i potwierdzili ten wybór w grudniu 1212 we Frankfurcie; Fryderyk został ukoronowany 9 grudnia 1212 roku w Moguncji. W podzięce papieżowi wydał Fryderyk 12 lipca 1213 roku tzw. "Złotą Bullę z Egeru", która potwierdzała wszystkie obietnice Ottona III; tę Złotą Bullę uznali również książęta niemieccy. Tym samym uznane zostało w aspekcie państwowo-prawnym państwo kościelne takie, jakie dotychczas istniało. W 1215 roku Fryderyk ukoronowany został raz jeszcze w Akwizgranie (czyli właściwym miejscu koronacji królów niemieckich).

Sto lat po pontyfikacie Grzegorza VII, Innocenty III koncepcję monarchicznego papiestwa jeszcze wzmocnił. Ów ostentacyjnie bogaty papież ogłosił się nie tylko jedynym panem świata chrześcijańskiego, lecz również władcą całego świata.

Kiedy król Anglii, Jan, odważył się mu w kilku sprawach przeciwstawić, m.in. w kwestii mianowania biskupa Canterbury, Innocenty ekskomunikował niewygodnego monarchę i pozbawił go tronu. Umieścił też Anglię interdyktem na okres ponad sześciu lat. Wszystkie kościoły w Anglii zamknięto, zaprzestano udzielania chrztu dzieciom, zmarłych grzebano bez obrządku, ludowi zaś odmawiano pociechy sakramentów.

Chociaż król Jan odniósł znaczny zysk z surowej kary nałożonej na jego królestwo, przejmując wszystkie majątki i dochody Kościoła, musiał przyznać, że ekskomunikowany monarcha jest wyjątkowo bezbronny wobec zagrożenia ze strony króla Francji, Filipa II, który rozpoczął przygotowania do inwazji na Anglię, mając poparcie i błogosławieństwo papieża. Stojąc wobec groźby utraty tronu, Jan podporządkował się w końcu papieżowi. W roku 1213 podpisał dokument, w którym przekazał swoje królestwo "Bogu, naszemu panu papieżowi Innocentemu i jego katolickim następcom". Porozumienie to czyniło Jana papieskim wasalem, musiał też, co rok płacić dużą daninę za przywilej panowania nad nowymi włościami Innocentego.

Papież wpadł w gniew, gdy dwa lata później Jan zmuszony został do umieszczenia swojej pieczęci pod "Magna Charta Libertatum" - dokumen­tem uważanym w Anglii za fundament swobód obywatelskich: "Jak śmieli ci angielscy baronowie wtrącać się w sprawy jego królestwa! ". "Przez wzgląd na św. Piotra nie możemy puścić tej zniewagi płazem", warknął Innocenty i potępił "Magna Charta" jako dokument "sprzeczny z prawem moralnym". Orzekł, że król odpowiada jedynie przed papieżem - nie zaś przed jakimiś głupimi Anglikami. W dekrecie papieskim, "z obfitości nieograniczonej władzy i autorytetu, którymi Bóg go obdarzył, by budować i niszczyć królestwa, sądzić i wykorzeniać", unieważnił Innocenty "Magna Charta" i uwolnił króla Jana od obowiązku jej przestrzegania. Zagroził też ekskomuniką "każdemu, kto dalej wysuwał będzie równie zdradzieckie i niegodziwe roszczenia".

Papież musiał też łagodzić spory w Anglii. W wyniku zabiegów króla nieważnie obsadzono tam stolicę biskupią w Canterbury; ponieważ król odrzucił zastrzeżenie papieża, na kraj nałożony został interdykt, króla zaś obłożono ekskomuniką. W końcu król zmuszony został do zawarcia pokoju z papieżem i w lipcu 1215 w tzw. "Magna charta Libertatum" dokonania znacznych ustępstw na rzecz baronów angielskich; owa Magna charta stała się podstawą gwarancji swobody konstytucji Anglii. Póź­niej jednak ogłosił Anglię i Irlandię lennem papieskim. Jego lenno uznały również: Bułgaria, Serbia, Skandynawia, Aragonia, Polska i Portugalia.

Oprócz upokarzania królów i grożenia możnym, Innocenty III do­prowadził chrześcijańską nietolerancję do najbardziej morderczej postaci. Celem ataku papieża stali się niewierni i heretycy. Od dawna już wzywano chrześcijan do rzezi muzułmanów - od czasu, gdy w roku 1095 papież Urban II ogłosił pierwszą krucjatę, by siłą wygnać ich z Ziemi Świętej. Po zdobyciu Jerozolimy zmasakrowano tam ponad 70 000 ludzi. Kolejni papieże kusili swą trzodę obietnicami szczególnego miejsca w niebie, jeśli tylko przyłączą się do tej bożej sprawy.

Innocenty III kontynuował chlubną tradycję, ogłaszając IV krucjatę w 1202 roku. Punktem kulminacyjnym owej wyprawy było złupienie Konstantynopola i zburzenie dawnej katedry św. Zofii 17 lipca 1204 roku, tworząc Cesarstwo Łacińskie oraz pa­triarchat. Bezczeszczono groby cesarzy, wykradano relikwie, gwałcono i mordowano kobiety, także zakonnice. Wschodni Kościół prawosławny ogłosił schizmę z Rzymem już sto lat wcześniej, z perspektywy Rzymu spotkała ich, więc zasłużona nauczka.

Krucjaty dziecięce należały do szczególnie nonszalanckich przedsięwzięć podjętych za pontyfikatu Innocentego. Dziesiątki tysięcy pełnych wiary małych chłopców wyruszyło w daleką, pozbawioną kierownictwa misję, przemierzając całą Europę, by wyzwolić Jerozolimę. Pierwsza grupa, licząca około 30 000 dzieci, prowadzona przez francuskiego pastuszka imieniem Stefan, dostała się w ręce bezwzględnych najemników, zanim jeszcze zdołała opuścić granice Francji. Dzieci dostarczono na targi niewolników w północnej Afryce. Druga grupa, złożona z 20000 o­chotników, przed pojmaniem zdołała pokonać Alpy i dotrzeć do Italii. Niektórych zabito, innych sprzedano. Innocenty łaskawie uwolnił garstkę niedobitków od złożonych ślubów.

Chociaż krucjaty przeciwko muzułmanom nie były niczym nowym, Innocenty III był pierwszym papieżem, który zorganizował krucjatę przeciwko braciom w wierze. Katarzy lub albigensi, pod którym to imieniem są dzisiaj lepiej znani, byli sektą silnie zakorzenioną na południowo-wschodnim krańcu Francji. Innocenty szczerze ich nienawi­dził i pragnął usunąć ich z oblicza ziemi. "Śmierć heretykom", grzmiał, ogłaszając świętą wojnę przeciwko katarom, ofiarowując uczestnikom krucjaty te same korzyści, co rycerzom walczącym z muzułmanami. Natchnieni słowami papieża, jego gorliwi generałowie urządzili katarom groteskową krwawą łaźnię.

Najpierw wojska papieskie zaatakowały miasto Beziers, twierdzę katarów. Katolickim mieszkańcom nakazano wydanie wszystkich he­retyków, w przeciwnym razie i oni zostaną zabici. Wielu się wobec :ego żądania zbuntowało i wraz z katarami skryło w murach starego cościoła. Wówczas rozległa się komenda: "Zabić wszystkich. Pan zatroszczy się o swoich". We wnętrzu kościoła św. Marii Magdaleny stoczyło się tysiące katolików i katarów, na zewnątrz zaś niszczono miasto. Podczas gdy dwaj księża odprawiali mszę, z hukiem otwarły się drzwi kościoła i do wnętrza wdarła się papieska armia. Nie oszczędzono nikogo - nawet kapłanów odprawiających nabożeństwo.

Zobaczywszy obrócone w ruinę Beziers, legat papieski tak opisał tę cenę papieżowi: "Wasza Świątobliwość, w dniu dzisiejszym dwadzieścia tysięcy mieszkańców wycięto ostrzem miecza, nie zważano na wiek, płeć, nie oszczędzono nikogo". Bynajmniej nie poruszony brutalnością swojej akcji, Innocenty wyraził radość i poprosił o więcej. W mieście Bram obcinano katarom osy i wyłupywano oczy. Jednemu pozostawiono oko, aby mógł poprowadzić oślepionych i pokrwawionych niedobitków rzezi do Cabaret, by stali się przestrogą dla tamtejszego ludu.

Następna w kolejce była Minerve, gdzie 140 religijnych przywódców katarów wyprowadzono z miasta na łąkę. Czekał już tam na nich gigantyczny stos pogrzebowy. Wierny papieżowi kronikarz tak pisał:

"Ludzie nasi nie musieli rzucać ich na stos. Wszyscy tak byli zatwardziali w swej nieprawości, że dobrowolnie się weń rzucali". Tak oto rozpoczęła się chlubna tradycja palenia heretyków".

Dla Innocentego nie było nic ironicznego w fakcie, że zgładził większą liczbę chrześcijan od najbardziej okrutnego z rzymskich cesarzy. Mile go łaskotał wynik owych działań. W liście do pewnego, pozostającego w jego służbie, rycerza papież pisał: "chwała i dzięki niech będą Bogu za to, czego w miłosierdziu swym dokonał za pośrednictwem ludzi gorliwość mających dla prawowiernej nauki, których pobudził do wystąpienia przeciwko swemu najzajadlejszemu wrogowi".

Innocenty III uprościł styl pracy kurii i zreor­ganizował administrację. Zobowiązał biskupów do składania, co cztery lata w Rzymie sprawozdań z działalności swoich diecezji, czyli wizyt ad limi­na. Trzy dni w tygodniu przeznaczył na audien­cje. Wielkiego znaczenia nabrało zatwierdzenie przez papieża w 1210 roku zakonu założonego przez Franciszka z Asyżu; dzięki temu zainicjowany przez Franciszka ruch ubogich przeniknął do Kościoła (w przeciwieństwie do innych ruchów, które dążyły do ubóstwa siłą albigensi, waldensi). Członkom zakonu przyznam również prawo do działalności w charakterze wędrownych kaznodziejów. Również dokonał zatwierdzenia zakony żebraczego: dominikanów, dzięki czemu szerzący się ruch ubogich przeniknął do Kościoła jako nurt ewangelicznego ubóstwa. Po zamordowaniu legata pa­pieskiego ogłosił krucjatę przeciw albigensom, zamieszkującym południową Francję. Pozostawił sześć tysięcy listów, z których więk­szość ma formę dekretów. Wiele z nich zebrano i opublikowano już za jego życia jako "Compilatio tertia". 28 marca 1210 roku papież promulgował je bullą "Devotini vestrae".

Pod koniec pontyfikatu papieża wydarzeniem stał się XII Sobór Powszechny zapoczątkowany 1 listopada 1215 roku, zwany IV Laterańskim, w którym wzię­ło udział ponad 1200 uczestników (400 biskupów, a także 800 opatów i zakonników), był największym zgromadzeniem kościelnym w średniowieczu. Sobór uchwalił 70 kanonów, two­rząc podwaliny pod nowe ustawodawstwo kościelne. Potępiono herezje głoszące radykalne ubóstwo, a także nieobyczajne życie duchownych. Wiernych wezwano do przemiany życia i nakazano im spowiadać się oraz przyjmować Komunię św. przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym. Doprecyzowano naukę o sakramentach, a istotę Eucharystii określono jako transsubstancjację (przeistoczenie), zakazano tworzenia nowych zakonów i przyjęto ustalenia, co do kolejnej krucjaty przeciw islamowi. Mu­zułmanie oraz Żydzi zostali zobowiązani do noszenia odmiennych szat i zamieszkiwania w get­tach, czyli odrębnych dzielnicach.

Papież zamierzał za pomocą soboru nadać impuls powszechnej reformie Kościoła, wzmocnić wiarę i obyczaje, jak również zapewnić pokój. W odniesieniu do Niemiec sobór zatwierdził wybór Fryderyka, odmawiając zarazem poparcia Ottonowi. Na nowo sformułowano naukę Koś­cioła o świętych sakramentach, podkreślono wagę głoszenia wiary i pracy duszpasterskiej biskupów, orzekając zarazem, że odtąd obowiązkiem wiernych jest przystępowanie do spowiedzi i komunii św. w okresie wielkanocnym. Po soborze Innocenty wszelkimi siłami starał się o faktyczne wprowa­dzenie jego uchwał w życie. Mniej udane były natomiast zabiegi papieża o zorganizowanie nowej wyprawy krzy­żowej. Już w pierwszych latach jego pontyfikatu flota, która wypłynęła z Wenecji, zajęła Konstantynopol, umożliwiając w ten sposób utworzenie łacińskiego cesarstwa i patriar­chatu. Jednak Kościół wschodni sprzeciwił się ponow­nemu zjednoczeniu z Kościołem zachodnim; poza tym splądrowanie miast przez zachodnie wojska raczej pogłębiło nienawiść do Rzymu i jeszcze bardziej pogorszyło stosunki między obu stronami. Sobór uchwalił ponadto, że nowa (piąta) wyprawa krzyżowa nastąpi w roku 1217. Wojsko, które rzeczywiście w tym roku wyruszyło, nie osiągnęło jednak żadnych sukcesów. Francja zbroiła się przeciwko Anglii, co spowodowało, że oba kraje nie wzięły w tej wyprawie udziału, same wojska niemieckie zaś były za słabe. Zanim jednak to wszystko miało stać się rzeczywistością, Innocenty III zmarł, gdzie przeby­wał, żeby załagodzić niesnaski wywołane wyprawą krzyżo­wą.

Oceniając osobowość Innocentego zarzucano mu rozmaite rzeczy: zimną pogardę wobec ludzi, ambitne dążenie do władzy i terror w tej władzy sprawowaniu. Inni historycy stwierdzają, że Innocenty wyniósł papiestwo na szczyty, przez co stał się głównym czynnikiem w porządko­waniu zachodniego świata chrześcijańskiego. Podczas jego pontyfikatu zapadały decyzje o wyjątkowym znaczeniu. Dopiero u jego następców doszło do walk o utrzymanie reprezentowanej przez Innocentego koncepcji. W każdym razie za Innocentego papiestwo osiągnęło punkt kulminacyj­ny okresu średniowiecza.

Za tego pontyfikatu Kościół polski pogłębił swoje związki ze Stolicą Apostolską. W IV Soborze Laterańskim w 1215 roku brała udział delegacja polska złożona z arcybiskupa gnieźnieńskiego Henryka Kietlicza i biskupów: krakowskiego Wincentego Kadłubka, włocławskiego Barta, wrocławskiego Wawrzyńca i lubuskiego, również Wawrzyńca. Arcybiskup Henryk Kietlicz mając poparcie papieża przystąpił do wprowadzenia w Polsce reform gregoriańskich, których program, podobnie jak wcześ­niej w Europie Zachodniej zmierzał do zmiany moralności duchowieństwa i wiernych. Ponieważ upadek dyscypliny koś­cielnej był przede wszystkim konsekwencją podporządkowania Kościoła polityce książęcej, stąd walka o jego niezależność. Kietlicz z całą nieustępliwością wystąpił w obronie suwerenno­ści kościelnej, co naraziło go na ostry konflikt, szczególnie z księciem wielkopolskim Władysławem Laskonogim. Program arcybiskupa po wielu oporach ostatecznie w Polsce zwyciężył.

Innocenty III szczególnie się zaangażował w sprawę misji pruskiej. W tym czasie prowadzili ją mnisi cysterscy z klasztoru w Łeknie. Chcąc usprawnić ewangelizację papież nadał arcybiskupowi Henrykowi Kietliczowi uprawnienia swe­go legata. Wzrost nawróceń na chrześcijaństwo skłonił Inno­centego III do ustanowienia dla Prus pierwszego biskupa w osobie cystersa Chrystiana.

Papież chciał zakończyć spór między Genuą a Pizą, więc wyruszył na północ, ale w Perugii zmarł z powodu wysokiej gorączki. Pochowano go w miejscowym kościele, a Leon XIII przeniósł je­go szczątki do rzymskiej Bazyliki św. Jana na La­teranie.

Imię wybrane przez Lotariusza było bardzo wymowne w czasach w jakich przyszło mu żyć. Warto zauważyć, iż z jednej strony odnosiło się do papieża z V wieku, który zwalczał herezję pelagiańską oraz popierał patriarchę Konstantynopola w jego walce z cesarzem, z drugiej strony do papieża z XII wieku, posiadającego wsparcie wybitnych duchownych tego okresu - Bernarda z Clairvaux i Norberta z Xanten. Jak pokazują dzieje i losy Innocentego III, papież ten miał mieć wiele wspólnego ze swoimi poprzednikami.

Papież Innocenty III od samego początku pontyfikatu Lotariusz energicznie przystąpił do realizacji swoich wielkich ambicji. Innocenty III był wedle badaczy wybitnym teologiem i mężem stanu, marzycielem, a jednocześnie świetnym organizatorem. Cały jego pontyfikat poświęcony był jednocześnie reformie Kościoła, jak i wzmocnieniu papiestwa w Italii oraz na arenie międzynarodowej. W pierwszej kolejności postanowił jednak w pełni zrealizować plan rekuperacji, czyli odzyskania wszelkich uprawnień papiestwa, utraconych za panowania cesarzy z dynastii Hohenstaufów - Fryderyka I oraz Henryka VI - oraz zaczął snuć plany odzyskania Jerozolimy. Czasy w jakich przyszło te plany Innocentemu III realizować były jednak trudne dla chrześcijaństwa. Tak zachodniego, jak i wschodniego. Dekadę wcześniej padła Jerozolima, zdobyta przez wybitnego wodza Saladyna i nawet krucjata podjęta przez Ryszarda "Lwie Serce" i cesarza Fryderyka "Barbarossę" nie przyniosła zamierzonego efektu, chociaż całe wybrzeże Palestyny nadal było kontrolowane przez Łacinników. Bizancjum, rządzone przez uzurpatora Aleksego III Angelosa, rozdzierane było przez gwałtowne spory wewnętrzne. W Europie Zachodniej sytuacja nie wyglądała lepiej. Całym zachodnim chrześcijaństwem wstrząsały wielkie herezje. Francja i Anglia oraz miasta włoskie prowadziły nieustanne wojny. W Hiszpanii trwała tymczasem rekonkwista, a Europą środkowo-wschodnią targały konflikty dynastyczne.

Wydaje się, że Innocenty III był papieżem idealnym dla rozwiązywania takich problemów. Świetnie wykształcony, absolwent wydziału teologii Uniwersytetu w Paryżu i prawa w Bolonii, posiadał ogromną energię i zdolność do kreowania i realizacji wielkich wizji. Wizji nie tylko mistycznych czy kościelnych, ale również politycznych i kulturowych. Choć Lotariusz z Segni był człowiekiem drobnej budowy, to potrafił ujmować ludzi swoją inteligencją i osobowością. Wedle badaczy analizujących jego spuściznę pisarską, biegle władał tak literacką łaciną, jak i językiem mówionym. Wedle kronikarzy zdarzało mu się popadać w wielki gniew, lecz na co dzień był osobą cechującą się pogodą ducha oraz poczuciem humoru. Zaraz po obraniu go papieżem ukazał wszystkim jednak jak daleko chce zajść. W kazaniu wygłoszonym w 1198 roku jasno dał do zrozumienia, że jako papież jest kimś więcej, niż tylko człowiekiem:

Postawiono mnie nad domem Bożym, aby zarówno moje posługiwanie, jak i stanowisko górowały ponad wszystkim. Do mnie powiedział prorok: - Wywyższę cię ponad narody i królestwa. O mnie mówi apostoł: - Tobie dam klucze Królestwa Niebieskiego. Sługa, którego postawiono nad całym domem, jest namiestnikiem Chrystusa, następcą Piotra, pomazańcem Pana, Bogiem faraonów. Postawiono go pośrodku, między Bogiem i ludźmi, jest mniejszy od Boga, ale większy od człowieka, sądzi wszystkich, gdy jego nikt nie sądzi.

W czasach Innocentego III nadal żywe były idee reformy gregoriańskiej, nieustannie dostosowywane do okoliczności politycznych i nastrojów intelektualnych. Sama Stolica Apostolska nadal skupiała się na określeniu miejsca papieża w strukturze samego Kościoła, jak i na arenie międzynarodowej. Kluczem do podniesienia prestiżu i znaczenia papiestwa było bowiem ułożenie stosunków z władzą świecką. Kościół stał zatem przed ważnym zagadnieniem jakim było rozdzielenie tego co świeckie do tego co związane było tylko z religią. Prywatnie, jako teolog, Innocenty postrzegał życie doczesne w ciemnych barwach. W swoim dziele "De miseria humanae conditionis", napisanym w latach 1194-1195, ukazywał obraz świata pogrążonego w grzechu. Świat doczesny postrzegał jako miejsce ponure, gdzie jedynie zbawcze działanie Chrystusa może ocalić ludzkość. Pogląd ten musiał być dla Innocentego istotnym składnikiem jego własnej koncepcji władzy papieskiej, wedle której papież był wikariuszem Chrystusa, łącznikiem między Zbawcą a ludźmi. Już w publicystyce religijnej XII wieku biskupa Rzymu zaczęto określać zastępcą Chrystusowym, ale oficjalnie był on nadal wikariuszem św. Piotra. Wedle Innocentego III papież był kimś znacznie więcej niż tylko zastępcą jednego z Apostołów. Sens tak przyjętej ideologii władzy papieskiej był jasny - papież jest pełnomocnikiem Jezusa na ziemi, a jako że Chrystus jest Królem królów i dysponuje całą władzą, taką posiada też papież, który przez to jest mniejszy od Boga, ale większy od człowieka, sądzi wszystkich, gdy jego nikt nie sądzi. Wedle kanonistów papieżowi przysługiwało zatem tzw. plenitudo potestatis.

Już za Innocentego III zastanawiano się jednak jakie są granice tak pojmowanej władzy. Pytano: nad czym w istocie polega pełnia papieskiej władzy? Początkowo dotyczyła ona przede wszystkim spraw samego Kościoła. Papież miał prawo przenosić i odwoływać biskupów, a nawet zmieniać granice poszczególnych diecezji. Aspekt terytorialny władzy papieskiej był zatem bardzo istotny. O ile biskup sprawował pełną władzę nad określonym terenem, o tyle papież miał władzę nieograniczoną terytorialnie. Za Innocentego III papieże stali się także najwyższą instancją sądową. Byli oni bowiem, jako bezdyskusyjni przywódcy Kościoła, sędziami wszystkich. Do kompetencji papieży za i po Innocentym III należało także rozwiązywanie spraw określanych jako causae maiores. Były on zarezerwowane tylko dla Rzymu i należały do nich kanonizacje oraz zwoływanie i prowadzenie soborów.

Całe dojrzałe średniowiecze było czasem wielkich soborów, które stawały się swoistymi manifestacjami prymatu papieża, a jednocześnie rozwiązywały bardzo istotne problemy doktrynalne i duszpasterskie. Innocenty III był jednym z tych papieży, którzy zwołali sobór powszechny. Zwołany przez niego w 1215 roku Sobór Laterański IV miał jednak szczególne znaczenie. Już w roku 1213 papież ogłosił, że będzie chciał na soborze omówić plany krucjaty do Ziemi Świętej, kwestię reformy Kościoła oraz sposoby zwalczenia herezji. Na obrady przybyli biskupi, opaci, przedstawiciele kapituł katedralnych oraz wielcy mistrzowie zakonów rycerskich. Uroczyste rozpoczęcie odbyło się 1 listopada 1215 roku a sam sobór odbył trzy posiedzenia w dniach 11, 20 i 30 listopada. Uchwalił 70 dekretów, z czego 59 weszło do zbioru Prawa Kościelnego. W kwestiach dogmatycznych ustalono m.in., że Chrystus jest obecny w Eucharystii realnie pod postacią chleba i wina przez przeistoczenie (tzw. transsubstancjacja). Jedną z najważniejszych i aktualnych do dziś uchwał soboru była z kolei zasada, że każdy wierny jest zobowiązany przystąpić do spowiedzi i komunii przynajmniej raz w roku, w okresie Wielkanocy.

Sobór ustalił także, zgodnie z zapowiedzią, zwołanie kolejnej krucjaty. Pierwszą krucjatę za pontyfikatu Innocentego III, papież próbował zresztą zwołać już na samym początku swego panowania w Stolicy Apostolskiej, w połowie sierpnia 1198 roku. Wtedy to wysłane zostały listy do koronowanych głów Europy, z wezwaniem do podniesienia sztandaru krucjatowego. Akcja ta nie przyniosła jednak zamierzonego efektu. Apel Innocentego III zakończył się bowiem IV krucjatą, której efektem było zdobycie przez krzyżowców Konstantynopola, co w efekcie przyczyniło się do znacznego osłabienia Cesarstwa Bizantyjskiego, które po tej klęsce już nigdy się nie podniosło. Kolejnej wyprawy krzyżowej papież nie doczekał. Innocenty III zmarł bowiem w 1216 roku na malarię w Perugii, w czasie podróży apostolskiej po Italii, podczas której organizował V krucjatę.

Ciekawostki:

Największą tragedią jakiej sprawcą był Innocenty III, było ludobójstwo mieszkańców w Langwedocji. Wysłany tam przez papieża Szymon de Montfort wymordował tysiące niewinnych kobiet i dzieci. Po słynnej masakrze w Beziers w 1209 roku, legat papieski Arnaud Amaury radośnie raportował Innocentemu: "Niemal 20 tysięcy obywateli poszło pod miecz, bez względu na wiek czy płeć. Dzieło boskiej zemsty było zachwycające". Z kolei papież w swym liście do legata pisał z wdzięcznością: "Lisy zniszczyły winnicę Pana [..] zostały one schwytane". Tzw. "ludobójstwo" w Langwedocji nikogo wówczas nie gorszyło ani też powodowało specjalnej krytyki. Rzezie podczas wojen były czymś normalnym, a tępienie heretyków czynem chwalebnym. Dziwnym trafem na tymże "ludobójstwie" świetnie skorzystali królowie francuscy.

Zarządził też, aby żydzi mieli nosić na ubraniach żółte koło, by móc odróżniać ich od reszty społeczeństwa - z tego pomysłu skorzystał później m.in. Hitler. Nie potępiał zabijania żydów, co powodowało, że w trakcie krucjat rycerze nie mieli oporów przed ich mordowaniem. Wiedział on o tym doskonale, bowiem za jego życia, chociażby w 1096 roku, w trakcie przemarszu prze Wormację zabito 500 żydów, a w Moguncji - około 1000. A to były niejedyne takie przypadki.

Zniósł też sądy boże, fakt, ale za to zaakceptował okrutne tortury, co - z punktu widzenia skazanego - większej ulgi nie przyniosło.


Żródła:

"Poczet papieży" - Michał Gryczyński

"Poczet papieży" - Jan Wierusz Kowalski

"Królewskie skandale" - Michael Farquhar, przekład - Zbigniew Kościuch


Innocenty III "The Cardinals of the Holy Roman Church"; tłumaczenie: Bogdan Pietrzyk


Innocenty III - despotyczny teokrata czy uniwersalistyczny marzyciel? w "HISTMAG.ORG"


USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83 z późn. zmianami)

Bogdan Pietrzyk